Mateusz Zalewski-Grzelak
Audiencja Parmenidesa (540-500 p.n.e.) u Bogini Nyx - o Próżności Opinii Śmiertelnych i Prawdzie

Klacze, co poniosły mnie gdzie czelność mogła,
Przyniosły mnie naprzód, abym stąpał po boskości
Wielo-słownych drogach, co noszą wszystkie miasta,
Które człowiek zna.
To na tej drodze galopowałem, na niej obeznane konie
Gnały ze mną wprzód.
Powożąc karocą, święte damy torowały drogę.
Osie kół świstały jak Fauna flet,
Śpieszno im było mnie dostarczyć za pałacem nocy,
Do światła, odsłaniając woale z ich głów dłońmi.
Tam gdzie brama na ścieżkach nocy i dnia astralna,
Stanąłem przed ogromnymi wrotami,
Tam też sprawiedliwość co trzymała klucze swe.
Damy, nakłaniając ją łagodnymi słowy,
Mądrze przekonały ją aby odryglować wrota,
Gdy rozwarły się, damy skierowały karoce i konie
Na wprost, na wprost! Bogini powitała mnie łaskawie,
Biorąc moją prawą dłoń w swoją, powiadając:
“Młody człowieku, kompanie nieśmiertelnych powoźych,
Przybyłeś do naszego domu na klaczach bystrych co Cię niosły,
Raduj się! Nie zwiastował Cię zły los co wyprawił na wędrówkę,
Ta droga w istocie daleka od ścieżek śmirtelnych,
Bo pełna prawości i sprawiedliwości.
Koniecznym jest, abyś nauczył się wszystkiego,
Zarówno niezmienności niewzruszonego serca
Co ma przyjąć przekonującą prawdę,
Opinie śmiertelnych, w której nie ma prawdziwej wiary,
Jakże puste! Nauczysz się jak opinie muszą być ważone,
Penetrując istotę spraw.
Zatem, jeżeli odniosę się do siebie, poinstruuję cię abyś
Z rozwagą i ostrożnością podjął dyskurs po usłyszeniu,
Które drogi rozważań przyjęte intelektem,
Jedna, która “jest”, która nie może “nie być”,
Jest ścieżką przekonania, która kompanką jest prawdy;
Druga, która “nie jest”, musząc “nie jest” być,
Ukażę Ci, że ta ścieżka winna być odrzucona,
Bowiem nie wiedziałbyś czego nie ma, jakże niepraktyczna sprawa,
Ani nie mógłbyś jej zademonstrować, jest bowiem tym samym
Myśleć i być.
Koniecznym jest powidzieć że myśleć i powiedzieć, że co możliwym
W istnieniu jest bytem, podczas gdy nicość to nic, medytuj nad tym.
To pierwsze droga badań od których nakłaniam cię, abyś stronił.
Ale także ta dotyczącą spraw o których śmiertelnicy nie wiedzą nic,
Wyobrażając sobie dwu-głowe bestie w ich nieszczęśliwej piersi
Zawodzi ułuda i wędrująca myśl, rodzą się ślepi i głusi,
Otumanieni, te plemiona niezdecydowanych, bez osądu mądrości.
Kto próbuje pojąć, że “to jest i nie tego nie ma” jest tym samym,
A także różnym, a także we wszystkich rzeczach
Ścieżka obraca się wstecz.
Bowiem nigdy nie osiągniesz mistrzostwa w rzeczech,
Których nie ma, trzymaj swój umysł z dala od tych badań.
Nie pozwól nawykowi zepchnąć cię w tą ścieżkę.
Aby utrzymać w pustkę celującą oko, ucho pełno ech,
A także myśl, przez przesłankę, zadecyduj co odrzucić.
Jest tylko jedno słowo ścieżki: “W istocie jest”. Na tej są znaki,
Wielość ich, niezrodzone, niezniszczalne, całkowite, kompletne,
Jednorodne, niewzruszone, niekończące się.
Nie są w niebycie, ani w tym samym czasie, ponieważ są teraz,
Całkowite i kompletne, jedne, ciągłe. Jakichże narodzin chcesz
Dla nich szukać?
Jakiego wzrostu u nich szukać? Nie z tego, czego nie ma - nie
Pozwolę na to byś wymówił czy pomyślał, ponieważ jest to
Niewypowiedziane, jakich początków wzrostu szukać, jeżeli
Jest bez początku?
Zatem jest to konieczne aby było całkowicie, ani w ogóle.
Żadna siła czy wierzenie nigdy nie nie afirmuje tego, czego nie ma.
Coś jest zrodzone poza sobą, dlatego sprawiedliwość nie pozwoliła
Na zrodzenie czy zniszczenie, lecz trzyma swe klucze mocno.
Decyzja tych spraw polega na tym:
“W istocie jest” czy “nie jest”. Zadecydowaliśmy z konieczności,
Zgodnie z potrzebą, aby opuścić niepomyślną, nienazwaną ścieżkę,
Która nie jest prawdziwa, zatem ta druga z konieczności egzystuje,
Będąc prawdziwą.
Jak zatem to, co jest, może egzystować potem, jakże było zrodzone?
Bowiem gdyby było zrodzone, nie jest, nie więcej niż kiedyś będzie
Jakiś dzień. W ten sposób zrodzenie i nieznana destrukcja ulega zaprzeczeniu.
Nie jest podzielne, ponieważ jest całością i w całości jest podobne,
Ani więcej tutaj, ponieważ groziłoby to spójności,
Ani słabsze, ale całe pełne bytu.
Dlatego wszechświat poza pojęciem śmiertelników jest ciągły,
Ponieważ jest przyległy do tego co jest.
Co więcej, jest bez ruchu w ograniczeniach wielkich więzów,
Jest bez końca, bez początku, ponieważ zrodzenie i zniszczenie,
Wędrują daleko stąd - prawdziwa wiara je odrzuca.
Będąć tym samym w samości, polega na sobie.
Zatem będąc w tym stabilna, jako mocarna Konieczność,
Co trzyma więzy w ograniczeniu, co rozdziela je na każdej ze stron.
Dlatego to co jest w eonie, nie może być niekompletnym
Nie jest wybrakowane, gdyby było, brakowało by we “wszystkości”.
Jest tym samym, myśleć i myśl że “w istocie jest”.
Bez tego, co w istocie jest, w którym jest wypowiadane,
Nie odnajdiesz myślenia, bowiem nic innego nie będzie poza tym
Co jest w istocie, ponieważ Przeznaczenie związało to jako całość,
Niewzruszoność, zatem słowo tego będzie
Słowem wszystkich spraw,
O których śmiertelnicy dużo ustalili słów,
Myśląc że odnaleźli w prawdzie
Iż się rodzą i umierają i więcej ich nie ma,
Zmieniają miejsce, zmieniając jasny kolor.
Co więcej, skoro limit nie jest daleki, jest kompletny
Na każdej ze stron, podobny do sfery,
Która musi być zrównoważona z centrum:
Ponieważ musi być ani większa ani mniejsza gdzie jest.
Nie ma ani niebytu, który zatrzymałby się przed osiągnięciem,
Co jest podobnym do tego, nie ma bytu w którym byłoby
Więcej czy mniej, bowiem całość jest nienaruszalna.
Ponieważ jest równy w sobie z każdej ze stron,
Podtrzymuje się w limitach w podobny sposób.
W tymże miejscu, zatrzymuje przesłanki godne
Wierzenia i myśli o prawdzie.
Naucz się, Parmenidesie, że śmiertelne opinie
Są urojonym urządzeniem moich słów.
Ponieważ ustalili dwie formy aby nazwać swoje poglądy,
Z których jeden jest zbyteczny - wędrują w błędzie,
Dzieląc wszystko na dualizmy w opozycjach do wyłożonych
Znaków, oddzielnych od siebie, a Jeden, eteryczny ogien płomienia,
Będąc łagodnym, lekkim w wadze, jest taki sam we wszystkich
Światach. Lecz nie takim sam jak inny, a ten też, w sobie będąc
W opozycji, jest nocą bez wiedzy, jako gęste i ciężkie ciało,
Wykładam tu aranżację świata,
Na śmiertelny rozum w każdym punkcie, aby zaczne koncepcje
Śmiertelnych nigdy ci nie umknęły, abyś nie błądził więcej.
Tłumaczenie na podstawie:
Early Greek Philosophy, Volume V: Western Greek Thinkers, Part 2. Edited and translated by André Laks, Glenn W. Most. Loeb Classical Library 528. Cambridge, MA: Harvard University Press, 2016, str. 33-51