Mateusz Zalewski-Grzelak
Leo Viridis: Zielony Lew w ujęciu alchemicznym.
Kontekst filozoficzny
Alchemia w oryginalnym znaczeniu oznaczała “kultywowaniem złota” (saidat z.ird‘at ad-daliab), tj. Przygotowaniem duszy poprzez oczyszczenie na unię z boskością. Samo słowo al-chemiya, najprawdopodobniej pochodzi od znaczenia “łączenia metali”, jako sztuka metalurgiczna pochodząca z Egiptu Al-Khemi, czyli sztuka z krainy Khem. Jak ma się to do symboliki, czy duchowości?
Alchemiczny obraz świata interpretował zachodzące zjawiska jako pewną “wzajemną sympatię” zachodzącą we wszechświecie, ma swoje źródło w arabskim neoplatoniźmie. Wierzono w przyczynowość przez analogię między istnieniami i podobieństwa między substancjami które współ-pojawiały się we współ-polegającym na sobie świecie, od powstania świata, aż do jego eschatonu, czyli dni schyłkowych.
Próba odzwierciedlenia substancji transcendentnych w substancjach chemicznych poprzez ich gradualną substazę i reifikację tj. Urzeczywistnienie esencji metafizycznych w materialnych w procesie przyoblekania się ducha w ciało umożliwiało poddawanie ich operacjom w celu odnalezienia eliksiru.
Słowo eliksir pochodzi z arabskiego al-iksir, najprawdopodobniej jest to zapożyczenie z greki oznaczając “wysuszony proszek”, w odróżnieniu od talizmanu, który w grimoirze Picatrix oznacał zaklęcie esencji demonicznej, animistycznej, boskiej w przedmiocie, a zatem władzę nad esencją zamkniętą w przedmiocie. Eliksir natomiast był sublimacją esencji materii prowadzącej do boskości poprzez szereg transsubstancjacyjnych przemian materialno-duchowych.
Wierzono, że skoro substancje materialne zawierają pierwiastek boski, to poprzez aranżowanie i mieszanie ich można na poziomie chemicznym doprowadzić do zmian w świecie duchowym, tak jakby istniała między nimi tajemna nić misteryjnych współpowiązań.
“Jako na górze tak i na dole”, nie oznaczało, że porządek ziemski jest taki sam jak porządek transcendentny, ale iż poprzez odnalezienie odpowiednich konfiguracji w świecie generacyjnym, afrodyzyjskim można było teoretycznie wspiąć się symbolicznie do światów wyższych.
Słynne “solve et coagula” najprawdopodobniej wzięło się z “De Anthro Nympharum” Porfiriusza, który opisywał jeszcze wcześniejsze Artemizjańskie tradycje o “Harmonii wśród napięć, w opozycji”, czyli strojeniu duszy jak instrumentu, a umysłu jak napiętego łuku, gdzie odpowiednio pewne substancje psychiczne należało wymieszać, rozpuścić, napiąć, puścić, doprowadzić do wrzenia, łączenia w trzecim składniku - unio transcendentia ex unio oppositorum etc. Pośród aktywnych sił.
Próba prześledzenia zmian w substancjach chemicznych w symboliczny sposób miało trojaki cel:
A) Sposób uchwycenia krystalizacji w duchowego feniksa, tj. Duszy która przekształcona do perfekcji wznosi się w niebiosa pośmiertnie.
B) Próba stworzenia fizycznej substancji która zapewniała nieśmiertelność poprzez jej spożycie.
C) Odzwierciedlenia chemicznych transformacji w duszy, czy świadomości aby poprzez kontemplację i zrozumienie uchwycić esencję przekształceń chemicznych w kwintesencję operacji duchowych.
Dwa ujęcia zielonego lwa w alchemii
Fizycznie Leo Viridis, był jedną z faz pracy alchemicznej. Chemicznie interpretując, za przesłankami w Rosarium Philosophorum, Zielony lew mógł być witriolem.
Witriol, olej szklany, dawniej także witriolej – dawna była to nazwa stężonego kwasu siarkowego, który jest przezroczystą cieczą o szklistym wyglądzie i oleistej konsystencji. Był destylowany z zielonych kryształków siarczanu żelaza we flakonie. Siarczan żelazu był formowany kiedy rudy żelaza bogate w siarczany utleniały się przy zetknięciu z powietrzem, dlatego był szeroko dostępny wśród średniowiecznych alchemików. Kwas siarkowy był w stanie doprowadzić do wielu zmian materiałów, rozpuszczając żelazo, czy miedź. Zielony Lew mógł być też kwasem azotowym uformowanym przez podgrzanie saletry (azotanu potasu) lub nitrytu (azotanu sodu) z siarczanem żelaza. Kiedy kwas azotowy mieszało się z kwasem ze zwykłej soli, kwasem solnym, powstawała woda królewska, Aqua Regia, zielonkawa ciecz która była w stanie rozpuścić dowolny metal szlachetny. W teorii to właśnie zielony lew pożerający złoto słońca jest wodą królewską rozpuszczającą złoto, można następnie zabarwić nim inne metale.
Dla alchemików preferujących pracę ze związkami organicznymi i roślinnością, Zielony Lew był obrazem energii natury, “zielona moc co niesie kwiecie”. Symbolizuje zieloną pigmentację chlorofilu, zieleń listowia jest bowiem formowana mocą słońca. Alchemicy często próbowali odtworzyć procesy życia w swoich flakonach, patrząc na krystalizacje przypominające harmonię roślin. Jako ciekawostka, jest osobne, współczesne dzieło Hansa Keysera “Harmonia Plantarum”, które traktuje o harmoniach muzycznych i proporcjach interwałowych w formach roślinnych.
Zamknięcie procesu Zielonego Lwa było symbolizowane niekiedy przez Gryfona, stary symbol gildii poligrafów, był to pół-orzeł, pół-lew, rodzaj uduchowienia, przebóstwienia zielonego lwa w element powietrza.
Pochodzenie zielonego lwa
W Corpus Alchemicum Arabicum, Kitab Hall Al-Rumuz, Mohameta Ibn-Umaila (900-960 n.e.), pełne imię As-saih Abti ‘Abdallah Muhammad Ibn Umaila pracy cytowanej często i gęsto w Aurora Consurgens, dziełu które przypisywano Tomaszowi z Akwinu (1225-1274), są opisane mystagogiczne (tj. Edukujące duszę, umysł w misteriach, wznoszące je) i alegoryczne wątki dot. Alchemii duchowej.
Kolor zielony, czerwony, czarny, biały w tym dziele są przypisywane kwadratowi, jako że teologia od czasów starożytnych często przypisywała figury geometryczne, skale, dźwięki, odpowiednim sferom planetarnym, a także wiążąc to z astrologią - obszarami geograficznymi, z astrobiologią - częściami ciała, organów człowieka, a także zwierzętami.
Mamy tu do czynienia z absolutną próbą hermetyzacji całości świata fizycznego poprzez odniesienia go do form doskonałych, metafizycznych, niezależnie od tego jak w skojarzeniach różniły się między sobą interpretacje, była to próba stworzenia biblioteki doskonałej kodeksu, katalogu, w której świat transcendentny ma swoje zwierciadło w świecie fizycznym, ale nade wszystko - w świecie duszy.
Nie jest to rewolucyjna sprawa, jako że już w starożytności sztuka, czy architektura miały znaczenie sakralne - poczynając od Zigguratów przez Piramidy, aż do świątyń i budowli Grecko-Rzymskich, miały one odzwierciedlać porządek astralny, porządek planetarny w reifikacji ziemskiej. Platonizując - była to próba przeniesienia światów archetypów idei w sferę form doskonałych na ziemi, “architektura jest zamrożoną muzyką, a zatem pewną harmonią” - pisał później Goethe.
Próbując przyrównać protoplastę zielonego lwa w Corpus Alchemicum Arabicum, mógł być nim Chryzolit, choć nie jest to porównanie doskonałe.
W heraldyce średniowiecznej wyróżniamy parę typów póz Lwa, ten przedstawiony na waszym logo to “Lion Passant Regardant”, czyli połączenia lwa kroczącego z patrzącym, uważnie oglądającym. W tejże pozycji może być też nazwany tradycyjnie Leopardem. Może to oznaczać dumny proces przemiany Zielonego Lwa w Gryfona.
Zielony Lew nie był tradycyjnym symbolem alchemicznym arabskich czasów, najprawdopodobniej trafił do alchemii europejskiej przez bestiariusze. Najwcześniejsza adaptacja lwa do kanwy misteryjnej chrześcijaństwa odbyła się przez medium Fizjologusa, była to księga nieznanego autora, dydaktycznie chrześcijańska z narracją o symbolice zwierząt, napisana w języku greckim w II w n.e., przetłumaczona na łacinę w 400 n.e.
Książka ta była też prototypem średniowiecznych bestiariuszy. Najwcześniejszym użyciem lwa w heraldyce średniowiecznej był prawdopodobnie herb Godfryda V Plantageneta (1113-1151 n.e.) który otrzymał jako herb od Henryka I, przedstawiał sześć lwów na niebieskim tle i hełm udekorowanym lwią głowa.
W Rosarium Philosophorum najwcześniejsza wzmianka “Zielonego Lwa” jest zapożyczona z XII wiecznego Morienusa urodzonego w Rzymie: “Leo Viridis, id est aes hermetis et aqua foetida, qua mater et omnium metallorum, ex qua et per quam et cum qua preparant philosophi ipsum, scilicet elixir in principio et in fine.” Można zatem przypuszczać, że autorem koncepcji zielonego lwa w alchemii jest Morienus, a późniejsze ikonograficzne przedstawienia są wzięte z heraldyki, a także bestiariuszy europejskich.
